niedziela, 4 stycznia 2015

Przygody z książką odc.5 : Świąteczna szynka

Oj, duży mam poślizg z wpisami z projektu: "Przygody z książką"
Data piątego odcinka (a właściwie 6., ale niestety już wcześniej jeden pominęłam) wypadała 10. grudnia... a 10. grudnia jest dniem wyjątkowym, są to urodziny mojego pierworodnego syna, Anatola! 
Z okazji jego 6. jubileuszu, podarowałam mu książkę "Ture Sventon w Sztokholmie". 
Właściwie też sobie, przyznam się bez bicia, ale uwielbiam tę serię (wcześniejsze przygody opisałam TU), a chwile spędzone z latającym detektywem są dla nas dwojga bardzo wyjątkowe, bo młodsze rodzeństwo już zwykle śpi, gdy czytamy, albo bardzo szybko usypia z racji tego, że jeszcze nie nadążają za tą fabułą.
Swoją drogą, całkiem by było miło, gdybyśmy i my rodzice dostawali podarki z okazji kolejnej rocznicy stania się nimi dla naszych dzieci... nam stuknęło już 6 lat Rodzicielstwa!
Wracając do książki, akcja rozgrywa się w przedświątecznym Sztokholmie. 
Omar, który mieszka na pustyni arabskiej, zamarzył, żeby skonfrontować swoje wyobrażenie o Świętach w stolicy Szwecji, jakie wyniósł z reportażu przeczytanego w swojej ulubionej gazecie, "Palmiaku" (och, mam nadzieję, że i mi się kiedyś uda odwiedzić Szwecję, którą znam głównie ze wspaniałej szwedzkiej literatury i opowieści mojego Taty...).
Oczywiście, w towarzystwie swojego przyjaciela, najbardziej rozchwytywanego detektywa, nie usiedzi zbyt długo przy wigilijnym stole...bohaterów czeka kolejna kryminalna sprawa do rozwiązania, ale żeby nie zdradzać zbyt wielu szczegółów, powiem tylko dla smaczku, że wplątanych jest w nią wielu Świętych Mikołajów...


Skoro mowa o smaczku...Ake Holmberg nie zawiódł mnie i tym razem!
Potrawą przewodnią była tradycyjna gotowana szynka...jakoś mnie nie zachęciła na tyle, żeby ją przyrządzić, ale najwyraźniej dla Szwedów jest to ważne świąteczne danie:


Tolowi przypomniały się klopsiki Kottbullar i od kilku dni mnie o nie męczył, więc zrobiłam je wczoraj na obiad:


A na deser było coś, co mnie "męczyło" od pierwszych stron książki, szarlotka z sosem waniliowym!
(Przepisy z tej strony: szarlotka  i sos waniliowy) .



Pycha!
Mam wrażenie, że podstawą szwedzkiej kuchni jest śmietanka, która obecna jest w dużej ilości w każdej z potraw które do tej pory przygotowałam z Ture Sventonem...czasem miło tak zaszaleć, choć nie mogę spać, tak się objadłam, ale nie martwcie się, ma to swoje plusy, wreszcie udało mi się przysiąść, żeby coś tu napisać, hi hi.


Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką



4 komentarze:

  1. cały czas sobie wracam do tego wpisu. to przez te pyszności. zjadłabym takie klopsiki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcioszko, oczywiście dam Ci znać, jak będę robić klopsiki, ale z chęcią pożyczę Ci też książki z przygodami Sventona, jak tylko przeczytasz, pyszności same się zrobią Twoimi rękoma, zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, tak! Koniecznie musicie mi pożyczyć te książki. Cały czas tu o nich czytam i jak Was odwiedzam to mam nadzieję, że ktoś mnie poprosi o przeczytanie jednej z nich, ale jeszcze nigdy to się nie zdarzyło:/

    OdpowiedzUsuń