piątek, 21 lutego 2014

przyjęcie

starsi chłopcy wyszli dziś oddawać się typowo męskim sprawom,  jak wizyta na poczcie, "łowienie" ryby na obiad, czy jazda na rowerze/deskorolce w skate parku.
najmłodszy mężczyzna wpadł w objęcia Morfeusza, a my z córeczką-królewną skorzystałyśmy z okazji i urządziłyśmy sobie małe przyjęcie:

najpierw malowanie i fryzowanie
potem herbatka(ulubiony rooibos waniliowy) do której można było wyjątkowo wsypać cukier i w dodatku, ile się chciało
a na koniec tańce! 


* na marginesie,  serdecznie pozdrawiam moje siostry, aż łezka się w oku kręci, że minęły już czasy naszych herbatek i kawek zbożowych w białym porcelanowym serwisie od babci Wandzi...

0 komentarze:

Prześlij komentarz