poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Gratka z Biedronki vol. 2


Moje kolejne zdobycze z Biedronki.
Pianka i Filc (12 i 10 arkuszy za 5.99zł) przydadzą się pewnie do tworzenia pomocy montessoriańskich  (jak np. tu).
Z mazaków do rozpylania i farbek w pędzlu (po 6.99 zł) od razu zrobiliśmy użytek.
Co prawda made in china, ale są niemal bezzapachowe, więc mam nadzieję, że nie są toksyczne.
Farby są gęste, mają ładne nasycone kolory, dobrze się je wyciska. Myślę, że fajnie będzie wziąć je w plener. Końcówkę z pędzelkiem można odkręcić, jest szansa, że jeśli się skończy farba będzie można te tubki uzupełnić. Te same nadzieje żywię w stosunku do flamastów (że będzie można zastąpić je innymi), bo niestety wydaje mi się, że szybko się wypiszą, a są bardzo fajne. Nie rozpyla się ich dmuchając ustami, a pompując rączką za pomocą takiego patentu przypominającego gruszkę do wyciągania kataru. Dobry trening dla rączek.
Róży oczywiście wszystko bardzo się spodobało, ale ku mojemu zaskoczeniu i Tolo się wciągnął. Szczególną przyjemność sprawiło mu działanie z mazakami.


do zestawu mazaków dołączone są również szablony


Tolo był bardzo usatysfakcjonowany efektem

abstrakcja Róży



2 komentarze: